Powtarzana przez starych ludzi prawda głosi, że czysty samochód psuje się rzadziej. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to bzdura, no bo co ma wspólnego brud ze stanem technicznym samochodu?
Otóż ma, a szczególnie narażone na spowodowane brudem dolegliwości są auta eksploatowane w warunkach terenowych. Większość off-road’owców lubi widowiskowo pokonywać kałuże oraz błotne rozlewiska. Chlapiące na boki błoto, lub brudna woda zalewająca maskę i przednią szybę wyzwala nigdzie indziej niespotykany poziom endorfin. Zastanówmy się jednak, czy nasze auto również znajduje w takim stylu jazdy powód do zadowolenia?
Pewnie niełatwo w to uwierzyć, ale to samo błoto, które tak widowiskowo rozpryskuje się podczas naszego przejazdu, z równie dużym impetem penetruje wszystkie zakamarki ukryte pod maską i kabiną samochodu. Nieosłonięte paski i łożyska niespecjalnie lubią być uszlachetniane piaskiem, który w sposób drastyczny pogarsza ich parametry pracy oraz wytrzymałość, co bezpośrednio wpływa na ich żywotność.
Chlapiące błoto, któremu w całości poświęciłem ten tekst, z niezwykłą determinacją przylega do elementów blacharskich samochodu, tworząc na nich, dodającą autu terenowego wyglądu, skorupę. Niestety, błoto bardzo długo zatrzymuje w sobie wilgoć, narażając blachy naszego samochodu na stały z nią kontakt, co skutkuje korozją i wykwitami rdzy.
Mając na uwadze powyższe, gorąco polecamy myć samochody! Po każdej jeździe w terenie umyjcie je dokładnie z wierzchu i od spodu. Pamiętajcie aby opłukać silnik (o tym jak to dobrze zrobić napiszę Wam wkrótce)! Pamiętajcie, Wasz czysty samochód posłuży Wam dłużej i lepiej!